Docieracie do domu.

Odpoczywam na kanapie.

Jest 14 30 .
Czujesz się lepiej.
+1000 HP i 2000 chk.
Saber zrobiła obiad.
Jecie całą rodziną.

Jemy.
"Jak się czujesz, Saber?"

Coraz lepiej. Jutro wracam do pracy.

"Może zrobisz sobie jeszcze dzień przerwy?"

Nie. Wystarczy już tego Leniuchowania.

"Jak chcesz..."
"Ty tu rządzisz..."

Zjedliście obiad.
Saber poszła odpocząć.
+1000 chk.
Jest 15 25

Również odpoczywam.

Jest 17 . Chk uzupełniona.

Staram się do jutra nabrać świeżości i kondycji.
Odpoczywam dalej.

Wybiła 20 30.
Czujesz się dobrze. Te 3 dni odpoczynku dobrze ci zrobiły.

Idę spać.

Budzisz się o 4. Saber już nie śpi. Siedzi w kuchni.

Przysiadam się do niej.

Podała ci talerz z kanapkami.
Jak się czujesz? Jedz.

"Dobrze..."
Kończę jeść i nalewam sobie kawy

Idę do kwatery. Staw się za godzinę.
Jest 4 45.

"Zgoda"
Idę wziąć prysznic...

Umyłeś się. Jest 5 15
(Edytuj kartę postaci. Masz 6 lat. Resztą bez zmian)

Ruszam do kwatery.

Docierasz.
Możesz mi wyjaśnić jedną rzecz? Jak to jest możliwe że jesteś jeszcze mniejszy i młodszy jak ostatnio?

"Coż..."
"Kiedy przeniosłem się do miejsca gdzie były wszystkie kryształowe kule. To po raz drugi zostałem zmniejszony do rozmiarów dziecka. Czysty zbieg fatalnych okoliczności..."

Ehh....
Co ja z tobą mam...
Powiedziała po czym zaczęła się śmiać.

Dość tych żartów. Mam dla ciebie trudną misje...

"Słucham?"

Rada przez ostatnie dni prowadziła Rozmowy pokojowe z krajami Arabskimi , krajem trawy, błota. Krajem Russija i Belarus. Zamierzam to kontynuować. Mimo że moglibyśmy ich teraz zmiażdżyć. Zdobyliśmy sporo ziemi dzięki twoim podbojom.
Wyruszam wraz z kilkoma członkami rady na Rozmowy pokojowe na granicę Arabiji z krajem trawy. Potrzebujemy ochrony. Dobierzesz sobie kilku ludzi i będziesz nas ochraniał jako dowódca.

"Do kiedy mam czas?"

Masz czas do jutra do 6 rano.

"Hai!"
Wychodzę z kwatery.
Kieruje się najpierw do domu Shioru.

Niema nikogo.

Idę na sale treningową.
Staram się wyczuć jego chk.

Niema go.
Wyczuwasz go poza wioską.

Następny to Kaboku.
Staram się wyczuć jego chk.
"Saksato soushin!"

Przenosisz się do jego domu. Pojawiasz się przed nim. Akurat niósł talerz z zupą. Wystraszyłeś go i wszystko wylał na siebie i na ziemię.
Kun- sensei!
Powiedział wkurzony.

Zacząłem się śmiać.
"Wybacz..."
"Potrzebuje cię do ochrony Kazekage i członków rady. Zbieram drużynę. Dołączysz? Ruszamy na byłe terytorium wroga"

Kiedy? Miałem nadzieję na jeszcze kilka dni wolnego...
Ale kiedy prosi mój sensei o przysługę to nie mogę się nie zgodzić.

"Jutro. Zbiórka 5 45 pod bramą."
"Dzięki!"
Następny to Ichibanboshi.
"Saksato soushin!"

Wpadłeś do klubu. Ichi obściskuje się z jakąś małolata.
Kun- sensei!? Co tu robisz? Dlaczego jesteś taki... mały?

Dziewczyna zaczęła się chichotać
Co to za słodziak?

"To długa historia..."
"Potrzebuje cię na jutro na 6 rano. Kazekage i rada potrzebuje ochrony w drodze na spotkanie w sprawie pokoju. Mogę na ciebie liczyć?"

To zaszczyt! Ale przecież ja Jestem tylko chuninem...

"Uważam cię za silnego shinobi a nie chunnina. Jesteś moim uczniem! Wierzę w ciebie! Inaczej nie zabierałbym cię ze sobą. Masz gigantyczny potencjał..."
"Więc ? Jak będzie?"

Może pan na mnie liczyć.
Powiedział zadowolony

"Świetnie. Zbiórka o 5 45 pod bramą Wioski"
Czas na Gaare.
"Saksato soushin"

Gaarą jest w kwaterze.
Kun! Co tu robisz?

"Zbieram drużynę do ochrony Kazekage i członków rady. Pomożesz?"

Wybacz ale muszę zostać w Wiosce pod nieobecność Kazekage. Ktoś musi ją ochraniać.

"Rozumiem!"
Teraz "Saksato soushin" do Kankurou

Odmawia ci . Zostaję w wiosce z Gaarą.

Czas na Kiruko.
"Saksato soushin!"

Yo ! Kun! Co cię sprowadza?

"Ruszamy jutro na spotkanie w sprawie pokoju. Chciałbym abyś wyruszył ze mną! Pomożesz? Kiruko-sensei!?"

Ruszam z wami jako członek rady.
Powiedział z uśmiechem.
Dzięki że o mnie pomyślałeś.

"Rozumiem! Do jutra"
Teraz Black i Soul.
"Saksato soushin!"

Zgodzili się.
Drużyna w tej chwili liczy 5 członków
-Kaboku
- Ichibanboshi
-Soul
-Black
- Uchiha Kun

Nie przychodzi mi do głowy już nikt inny.
(Pomożesz?:D)

(Wystarczy)
Jest 10 15

Wracam do domu.

Nikogo nie ma.

Odpoczywam do jutra.

Budzisz się o 4 rano. Czujesz się świetnie.
Saber dalej śpi.

Biorę prysznic. Następnie robię śniadanie...

Umyłeś się.
Saber wstała. Jecie razem śniadanie.
Jest 4 40.

"Za niedługo ruszamy. Udało mi się uzbierać tylko 5 osób. Łącznie ze mną."

Nie szkodzi. Dołączy jeszcze 5 Anbu.

"W porządku."

Wybija godzina 5 15. Saber idzie do kwatery.

Ubieram się w nowe ciuchy i ruszam do bramy Wioski.

Jesteś na miejscu.
Jest 5 30.
Nikogo jeszcze nie ma.

Czekam...

Po 5 minutach zjawia się Kaboku.
Yo! Kun - sensei!

"Jak forma?"

Jestem gotowy!
Po minucie zjawia się Ichibanboshi.
Jestem Kun -sensei
Powiedział po czym przybił piątkę z Kaboku.

"Witaj!"
"Został jeszcze Black i Soul..."
Pomyślałem

Po kolejnych 2 minutach zjawiają się Black i Soul.
Jesteśmy gotowi!
Powiedział Soul.
Jest 5 40.

"Witajcie. Tak jak mówiłem wam wczoraj. Naszym zadaniem jest ochrona Kazekage i członków rady. Czeka nas spory dystans do przebycia."

Hai !
Wrzasnęli razem

Czekamy na Kazekage i radę.

Zjawia się 5 Anbu.
Czterech z nich podeszło do was i się przywitało.
Jeden stoi na uboczu.

Ściskam ich dłonie. Olewam tego ostatniego.

Zjawia się Saber, Kiruko i jeszcze jeden członek rady.
Nawet na ciebie nie popatrzył.
Ruszacie w drogę.

Idę na szpicy.
Kaboku i Ichi chronią tyły.
Soul i Black lewą flankę.
Anbu prawą flankę.
Sprawdzam czy trzeci członek rady ma jakąś chk.

Ma około 20 k chk.
Biegniecie wolnym tempem .

Biegniemy w formacji.

Jesteście w drodze. Podróż przebiega bezproblemowo.

Biegniemy dalej...

Docieracie na granicę z Arabija.

Biegniemy na granicę z Krajem Trawy.

Docieracie bez problemu do miejsca spotkania.
Widzicie ogromny budynek.
Zatrzymują was strażnicy.
Dalej mogą przejść tylko kage. Członkowie rady i ewentualnie 3 strażników.

"Black, Soul. Pójdziecie ze mną"
"Reszta zostaje."
Wchodzimy do środka.

Strażnik prowadzi was przez długi korytarz.
Idziecie jakieś 500 metrów. Po chwili docieracie do miejsca gdzie jest kilkanaście pokoi.
Tu możecie odpocząć po podróży.
Pokój nr 18 jest wasz. Gdy zjawią się wszyscy zostaniecie zaproszeni na rozmowy

"Dzięki."
Idziemy do pokoju nr 18...

Przechodząc przez drzwi. Widzicie dwa osobne pokoje.
Kun! Chodź ze mną do pokoju po lewej. Reszta niech idzie do tego po prawej.
Powiedziała Kazekage.

"Hai!"
Idę za Saber

-1000 chk za podróż.
Odpoczywacie. Mija godzina i ktoś puka do drzwi.

Patrzę przez Judasza kto to.

Niema Judasza.
Kazekage -sama. Jestem Yuto. Odpowiadam za doprowadzenie gości do sali konferencyjnej. Proszę otworzyć.

Otwieram.
"Witam. Są już wszyscy?"

Tak. Proszę za mną.
Wychodzicie z Saber z pokoju i idziecie za Yuto.
Dołącza do was Black i Soul i reszta.

Idę za nimi...

Docieracie do sali konferencyjnej.
Widzisz ludzi pierwszy raz na oczy. Kage i inni rządzący siadają przy stole. Stajecie za ich plecami.
Nazywam się Bergwijn. Pomogę poprowadzić dzisiejsze rozmowy pokojowe. Jest Z nami Kazekage Wioski Piasku, Saber.
Kage Wioski Trawy Tifumi Kageyoshi. Szejk Arabiji Al Tan. Prezydent Russiji Władimir wladimirowicz. Prezydent Belarus Andrij Yarmolenko.
Wyczuwasz kilka potężnych chk.
Jednak największą uwagę przyciągnął jednooki stojący za Prezydentem Russiji.

Spokojnie czekam za plecami Saber.
Zachowuje ostrożność i rozglądam się czy wszystko jest okej.

Głos zabierze Kazekage
Powiedział Bergwijn
Witam państwa. Tematem dzisiejszych rozmów jest pokój. Kraj Wiatru jak najbardziej chce się z wami dogadać. Ponieśliśmy poważne straty. Dalsza walka nie ma sensu.

"..."
Czekam...

Oddajcie nam nasze tereny w Arabiji to pogadamy.
Powiedział Al Tam. Szejk Arabiji
Mamy jeszcze wystarczające siły aby was pokonać. Pokój nam się nie opłaca. Chyba że zapłacicie kontrybucję
Dodał Wladimirowicz.
Zgadzam się z przedmówcą
Powiedział Yarmolenko.
My jesteśmy za pokojem, ale chcemy coś z tego mieć
Zakończył kage Wioski Trawy - Tifumi Kageyoshi.

"Czyli to nie koniec? Dobrze zrobiłem że użyłem kryształowych kul..."
Pomyślałem

Jeśli chodzi o Arabije to możemy wam oddać połowę zdobytego terytorium.
W końcu to wy wywołaliście wojnę.
Żadnej kontrybucji płacić nie zamierzamy.
Przemówiła Kazekage.
Robi się nerwowo.

Jestem gotowy na wszystko...

Wladimirowicz wstał.
Koniec tego! Nie po to tu przybyliśmy. Pożałujesz tego Kazekage!
Powiedział po czym skierował się do wyjścia
Jednooki popatrzył na ciebie i
Jeszcze się spotkamy. I to całkiem niedługo.

"Nie mogę się doczekać..."
Powiedziałem pewny siebie...
Patrzę na Saber...

Yarmolenko wyszedł za nim.
Po chwili wszyscy wstali i ruszyli do wyjścia.
Niestety drzwi zostały zablokowane od zewnątrz.
Bergwijn -Co jest?
Al Tan-To sprawką Władimirowicza...
Tifumi Kageyoshi -
Co on zamierzą!?
Nagle słyszycie wybuch a następnie sufit zaczyna się walić.

"Soul, Black! chrońcie członków rady. Ja zajmę się Kazekage"
Podbiegam do drzwi i uderzam w nie z buta z całej sił.

Udało ci się je wyważyć.
Wszyscy uciekają.
Wszystko zaczyna się walić.

Staram się większe głazy zniszczyć za pomocą "Tsujosa no namekuji!"

Wszystko się zawaliło.
Nie wiesz co się stało z innymi.
Ledwo daliście radę uciec.
Rozdzieliliscie się z Black& Soul i członkami rady.

Czekamy przed wejściem. ..
Sprawdzam czy jest bezpiecznie...

Nie wyczuwasz ani nie widzisz niebezpieczeństwa. Jesteście bezpieczni.
Podbiega do was Kaboku, Ichibanboshi i Anbu.
Wszystko dobrze? Co się stało?
Zapytali twoi byli uczniowie.

"Ktoś próbował nas zabić..."
"Co z innymi?"

Nie wiemy. Was widzimy pierwszych.

"Kuchiyose kawazu goran!"
"Sprawdź pobliski teren. Może ktoś przeżył..."

Hai!
Goran włączył swój węch i sprawdza pobliski teren.

"Pomóżmy mu!"
Przeczesujemy pobliski teren.

Odkopaliscie Bergwijna. Jest ciężko ranny.

"Rikudou Sennin modo!"
Staram się go uleczyć dotykiem.

Otworzył oczy.
Przeklęty Wladimirowicz!

"To nie koniecznie musiał być on. Ten ktoś chciał nas zabić. Jednooki powiedział że jeszcze się spotkamy. Hmm..."

Cisza...
Wszyscy patrzą na ciebie.
Yarmolenko!?
Powiedziała Kazekage.

"Bingo!"
"To mógł być on..."
"Goran masz coś?"

Goran znajduje martwego Yuto.
Nikogo więcej nie czuje.
Reszta chyba zdołała uciec. Pamiętajmy że byli to elitarni ninja!

"Masz racje."
"Co robimy?"
Zapytałem Saber i radę.

Wracamy do Suny. Muszę przekazać radzie źle wieści...
Ruszacie w drogę.

Biegniemy w formacji.

Mijają 2 h podróży.
Jest 11 55
-1000 chk.

Biegniemy dalej...

Po łącznie 5 h biegu docieracie do Wioski.
-1000 chk

"Co planujesz, Kazekage-sama?"

Chodźcie ze mną
Idziecie do kwatery.

Idę za Kazekage...

Docieracie do sali rady.
Wszyscy siadają przy stole.
Co się stało, Kazekage?
Zapytał jeden z członków rady.

...

Rozmowy pokojowe nie potoczyły się po naszej myśli. Nie będzie pokoju.
Dodatkowo ktoś próbował nas zabić.

Czekam i słucham.,..

Dlaczego? Czy to wina Kuna?
Zapytał jeden z rady
Nie! Kun uratował nam życie.
Wszyscy spojrzeli na ciebie.

Nie odzywam się...

Wyjdź, Kun!
Powiedział członek rady
Saber przytaknęła.

Wychodzę bez słowa.

Gdy zamykałeś drzwi usłyszałeś że wybuchła kłótnia.

Wracam do domu.

7 k expa.
0 ryo.
Misje rangi d c X3 B a x2
Czekaj na wątek.